Credit Manager Magazine 2/2021

36 CREDIT MANAGER MAGAZINE Luty / february 2021 Bo co tak naprawdę spowodowała pande- mia? Zamknęła nas w domach i zmusiła do spotkań w formie zdalnej. I tak jak przez pierwsze tygodnie można było zaobserwo- wać znaczną ekscytację tym sposobem ko- munikacji niektórych grup zawodowych, tak dziś, na kilka miesięcy po pierwszej fali, duża cześć badań pokazuje, że w pełni wirtualne sposoby wykonywania pracy i kontaktu z in- nymi, nie zastąpią nam całkowicie fizycznej obecności w biurze i rozmów twarzą w twarz. Owszem, badania takie jak te przeprowa- dzone przez Future Business Institute, czy ostatnio zrealizowane przez EY, pokazują, że ludziom spodobał się brak konieczności po- dróżowania do biur i codziennego stania w ko- rkach. Jednocześnie jednak wskazują, że cięż- ko jest im pracować ciągle na odległość, bez fizycznej bliskości współpracowników, klien- tów i partnerów biznesowych. W większości realizowanych dziś badań wniosek jest jeden: czeka nas praca hybrydowa. I coraz częściej mówi się o tym, że firmy na całym świecie taką formę współpracy właśnie chcą wpro- wadzać do swoich organizacji. A czy to w for- mie przymusowych dwóch dni w tygodniu w biurze, pozostałych trzech zdalnie na od- ległość, czy w jakichkolwiek innych propor- cjach - to już pozostaje kwestią indywidualną. Spójrzmy jednak trochę szerzej na kwestię transformacji cyfrowej w organizacjach. Ten temat bowiem wydaję się jeszcze bardziej interesujący. Fakt, COVID-19 trochę ją przy- spieszył. Ale czy znacząco? Chyba nie aż tak, jak wielu się wydaję. Już Yuval Noah Harari w swojej książce Homo Deus, wskazywał, że współczesna nam technologia byłaby w stanie zastąpić niemal każdy zawód świata. A cze- mu tego nie robi? Brutalna prawda jest taka, że jest to po prostu nieopłacalne. Dzięki algo- Technologia to nie wróg człowieka Od wielu lat mówi się już o tym, jak bardzo nowoczesna technologia wpłynie na naszą codzienność - również tę zawodową. I tak jak pandemia przyspieszyła oczywiście cyfryzację niektórych obszarów biznesu, tak ciężko oprzeć się wrażeniu, że przysłoniła nam też ona faktyczny horyzont czasowy zmian, które dzieją się na naszych oczach. Karol Zieliński Przedsiębiorca, manager, karolzielinski.com rytmom i wykorzystaniu sztucznej inteligen- cji, czy uczenia maszynowego, dużą część prac fizycznych, umysłowych, a nawet kreatyw- nych, dałoby się już dziś zaprogramować. Wymagałoby to jednak ogromnych nakła- dów pieniężnych i czasowych, by to zrobić. Atakichkosztówżaden inwestor nie jest skłon- ny ponieść, o ile nie ma gwarancji, że fakty- cznie uda się na tym zarobić. A w większości przypadków takiej gwarancji nie ma. Według autora najbezpieczniej mogą się dziś czuć archeolodzy i zawody archeologii pokrewne - w tych zawodach istnieje bowiem bardzo duże ryzyko niepowodzeń, jest to zawód bar- dzo trudny, a przez to niezwykle kosztowny do zaprogramowania. Jednocześnie zaś zysk z takiego zaprogramowania byłby znikomy, o ile w ogóle by kiedykolwiek się pojawił. A jak to wygląda z innymi zawodami? Np. tymi czysto finansowymi. Tu ryzyko zastą- pienia niektórych funkcji i stanowisk no- woczesnymi technologiami jest oczywiście znacznie wyższe. Zysk bardziej przewidywal- ny, mierzalny i wcale nie taki mały. Jedno- cześnie jest to praca umysłowa, wymagająca umiejętności analitycznych, liczenia, opero- wania na liczbach. A w takiej to pracy - nie oszukujmy się - „sztuczny mózg”, o ile dobrze zaprogramowany, będzie mocniejszy i bar- dziej wydajny od ludzkiego. Przykładów można oczywiście podać wiele. Księgowy - dzięki wykorzystaniu technologii optycznego rozpoznawania znaków (OCR), nie trzeba już dziś wprowadzać dokumen- tów do systemów księgowych ręcznie. Tech- nologia sama „przeczyta” na dokumencie wszystkie dane i umieści je w odpowiednim miejscu. Następnie inna technologia je zli- czy, podsumuje i przeanalizuje. Jeszcze inna wyciągnie wnioski z przedstawionych cyfr i stworzy rekomendacje, które prześle do tego, kto miałby podjąć decyzję co dalej. Dział controllingu finansowego? Celem dzia- łania controllingu jest przygotowanie dla za- rządzających organizacją informacji, umoż- liwiających im podejmowanie skutecznych decyzji. Czyli mówiąc językiem technologii: dostaje wsad w postaci cyfr z systemu księ- gowego, analizuje je, przetwarza, wstawia do odpowiedniego formatu i przekazuje dalej. Nie brzmi to nie wiadomo jak skomplikowa- nie dla dobrego programisty. Broker? Otrzymuje od klienta wytyczne, cze- go ten potrzebuje. Następnie otwiera dostę- TECHNOLOGIE „Broker? Otrzymuje od klienta wytyczne, czego ten potrzebuje. Następnie otwiera dostępne mu systemy, narzędzia i bazy danych, i na bazie dostępnych mu informacji stara się dobrać taką ofertę, która będzie najlepiej spełniała oczekiwania klienta. Takie systemy już przecież nawet istnieją i są dostępne dla szerszego grona odbiorców.”

RkJQdWJsaXNoZXIy MTU4MDI=