Credit Manager Magazine 9/2022

58 www.creditmanagermagazine.pl WRZESIEŃ / SEPTEMBER 2022 BIZNES Błękitne paliwo na wagę złota Poziom napełnienia unijnych magazynów gazu pod koniec lipca osiągnął ok. 68 proc. Do obligatoryjnego minimum 80 proc. przed zimą brakuje już niewiele, jednak przy zachowaniu dotychczasowego zużycia i uwzględnieniu dalszych kłopotów z przesyłem surowca, poziom ten może okazać się nieosiągalny. Na zapewnienie dostaw gazu ziemnego wpływ mają dwa główne czynniki: skąd dane pań- stwo pozyskuje gaz i jakie są możliwości przesłania go do innego państwa. Bez połączeń – Każde państwo członkowskie Unii Euro- pejskiej ma trochę inną strukturę dostaw. Dla przykładu na Półwysep Iberyjski trafia głównie gaz ziemny z Algierii oraz LNG. Włochy mają mix z Rosji, Algierii i Norwegii oraz LNG z Kataru. Północno-zachodnia Eu- ropa to przede wszystkim import z Norwegii i Rosji oraz stosunkowo niewielki udział LNG – wylicza dr hab. Robert Zajdler, prof. Politechniki Warszawskiej, ekspert ds. ener- getycznych Instytutu Sobieskiego. Polska – to w około jednej trzeciej wydobycie krajowe, a w pozostałej części głównie gaz z Rosji i LNG. Jak wyjaśnia ekspert, biorąc pod uwagę po- łączenia transgraniczne, tj. możliwości prze- syłania gazu ziemnego między państwami członkowskimi UE, część obszarów, jak cho- ciażby Półwysep Iberyjski, jest w niewystar- czającym stopniu połączona z resztą Europy, co ogranicza możliwości wspomagania in- nych państw w sytuacjach kryzysowych. Największe problemy z zapewnieniem gazu w sytuacji ograniczenia dostaw z Rosji, mają Niemcy. Zajdler tłumaczy, że wynika to ze znaczenia gazu w ich gospodarce, jako paliwa transformacji w kierunku odnawialnych źró- deł energii. Wybierając gaz, Niemcy zrezy- gnowały jednocześnie z energetyki nuklear- nej i węgla. Teraz toczą się tam dyskusję nad powrotem do energii z atomu, która w do- bie kryzysu energetycznego, zdaje egzamin chociażby we Francji. – Strategiczny błąd Niemiec polegający na oparciu polityki energetycznej na uzależnia- jącym gazie z Rosji, w dużym stopniu został Dominika Pietrzyk Dziennikarka biznesowa w Infor implementowany przez inne państwa Unii Europejskiej. Szczególnie mocna presja w tym zakresie wystąpiła w stosunku do państw Eu- ropy Środkowo-Wschodniej – uważa Krzy- sztof Księżopolski, ekspert ds. energetycz- nych Institute for Security, Energy and Cli- mate Studies (ISECS). – Mimo wszystkich przeciwności, skandalicznie negocjowanych umów gazowych, Polsce udało się doprowa- dzić do stopniowej dywersyfikacji kierunków importu, co daje nam możliwość funkcjono- wania bez dostaw z Rosji – dodaje. Unijne minimum Robert Zajdler wskazuje, że w przypadku ograniczenia przesyłu gazu ziemnego gazo- ciagiem Nord Stream 1 z Rosji, przy braku redukcji bieżącego zużycia gazu, może być trudniej uzyskać 80 proc. wypełnienia unij- nych magazynów przed zimą. Surowiec jest bowiem wykorzystywany na bieżąco i stąd dyskusja o tym, że być może trzeba oszczę- dzać i spróbować maksymalnie dotłoczyć su- rowiec do magazynów. Ekspert wyjaśnia, że do tej pory państwa miały dużą swobodę we wdrażaniu obowiąz- ku magazynowania gazu, jednak regulacje te zmieniają się stopniowo w kierunku pewnej unifikacji na poziomie europejskim. – To model, który będzie się zbliżał do tego, który funkcjonuje na rynku ropy naftowej. Pole- ga on na tym, że w każdym państwie działa agencja, która gromadzi zapasy, przechowuje je, jest odpowiedzialna za zarządzanie nimi i umożliwienie wprowadzenia ich na rynek, jeśli istnieje taka potrzeba zgodnie z decy- zją rządu, a uczestnicy rynku płacą za taką usługę. W Polsce Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych przechowuje zapasy obowiąz- kowe Polskiego Górnictwa Naftowego i Ga- zownictwa. Przypomnijmy, że na początku roku rząd „rękami” Agencji odkupił zapasy gazu od PGNIG – mówi Zajdler. – Trzeba też pamiętać o tym, że magazyny gazu nie działają tylko na potrzeby bezpie- czeństwa, ale także na potrzeby handlowe. Firmy gromadzą tam gaz, ponieważ kupują go wtedy, kiedy jest tani i sprzedają, kiedy jest drogi. W Europie Zachodniej działalność magazynowa jest normalną działalnością biznesową – dodaje ekspert. Zapasy na zimę Według stanu na 28 lipca najniższy poziom zatłoczenia magazynów gazu w UE odno- towano w Bułgarii – 45,6 proc., Chorwacji – 50,03 proc., na Węgrzech – 50,3 proc., w Au- strii – 52,02 proc. i Łotwie – 52,35 proc. Dla porównania polskie magazyny są zapeł- nione w 98-99 proc., co daje 35 911,7 GWh (ok. 3,2 mld m sześc). Według prognozy ENTSOG (ang. European Network of Trans- mission System Operators for Gas) średni, dzienny popyt na gaz w październiku 2022 r. w Polsce będzie wynosić 537,4 GWh (łącz- nie ok. 16 659 GWh w miesiącu) oraz 650,6 GWh w listopadzie (ok. 19 518 GWh). Przy tak oszacowanym zapotrzebowaniu, polskie zapasy gazu wystarczą na ok. dwa miesiące, przy założeniu, że nie mamy dostępu do in- nych źródeł surowca. – Polskie magazyny są już maksymalnie za- tłoczone, co oznacza zabezpieczenie na po- ziomie minimalnym z ustawy o zapasach, tj. około 30 dni przeciętnego, dziennego zuży- cia. Oprócz tego trzeba pamiętać, że jedną trzecią naszego zapotrzebowania zaspokaja surowiec wydobywany na terenie Polski, co daje pewien poziom bezpieczeństwa. Nie jest on jeszcze pełny, bo nadal kilka miliardów sześciennych gazu brakuje, biorąc pod uwagę bieżące potrzeby. Tę lukę potencjalnie mogą zapełnić dostawy gazu LNG i przesył gazo- ciągiem Baltic Pipe – ocenia Zajdler.

RkJQdWJsaXNoZXIy MTU4MDI=